“Oparłam się plecami o ścianę, spojrzałam w niebo i wzięłam kilka oddechów. Wcale mnie to nie uspokoiło, bo dlaczego miałoby uspokoić? Jeżeliby oddychanie miało uspokajać, to koncerny farmaceutyczne sprzedawałyby powietrze.”
Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej przerywało ciszę każdego poranka. Punktualnie o piątej. Latem, gdy personel domu spokojnej starości zostawiał na noc otwarte okna, czwarte sikanie Bożenki Kowalskie...