Odkąd zaczęły się pierwsze mdłości, i nie opuszczały posterunku nawet wtedy, gdy Luiza z uporem maniaczki nacierała skórę niebotycznie drogim kremem ze śluzu "z dupy ślimaka" - jak nazwała ekskluzywne specyfiki jej mama. Najwyraźniej nawet moc ślimaka ślimaczej dupy ma swoje ograniczenia.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Matki na fejsie
Matki na fejsie
Melka "Soymel" Kowal
9.2/10

Hejka, Mamusie! Co robicie, kiedy dziecko zjadło psią kupę? Jakie macie sposoby, żeby wasz bombelek przesypiał noc? Czy mocna kawa z fusami może wywołać poród? Co zrobić, jeśli właśnie odkryłyście, ż...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl