“O rany, ludzie biorą wszystko tak na serio (...). Życie mogłoby być o wiele zabawniejsze, gdybyśmy wszyscy umieli się trochę powygłupiać. ”
Opowieść niemieckiej pisarki to ważny głos w kwestii tak często przemilczanej - odchodzenia człowieka. To zapis kilku miesięcy z życia Luise, jej brata Rubena, taty i mamy - chorej na raka.