Opowieść niemieckiej pisarki to ważny głos w kwestii tak często przemilczanej - odchodzenia człowieka. To zapis kilku miesięcy z życia Luise, jej brata Rubena, taty i mamy - chorej na raka.
Myślę, że mama jest jeszcze tam, na niebie i świeci na nas z góry. Zresztą gwiazdy nie są tak daleko od nas, prawda?
“Pamiętaj, że nie jesteś sama - szepnęła. - Cały czas tu będę, nawet jeśli mnie nie będziesz widziała. Tak długo, jak będziesz o mnie myślała, będę z tobą. W twoim sercu i w twoich myślach. Będę patrzeć na ciebie z góry... ”
“- A boisz się, mamo? (...) - Z początku bardzo się bałam. Ale powoli przyzwyczajam się do myśli, że być może nie będę już długo żyć. A poza tym uważam, że śmierć nie jest czymś strasznym. Może przychodzi po niej coś przyjemnego? Może stanę się gwiazdą na niebie i będę na was patrzeć z góry? ”
“- Myślisz, że mama umrze, Janni? - Umrzeć musimy kiedyś wszyscy. ”