“Nie był to zwykły łachmyta, jakich wielu kręciło się po Pradze. Cos w jego wyglądzie mówiło, że najpewniej miał dach nad głową. Ci, którzy spali po bramach czy w piwnicach, wysmarowani byli zwykle sadzą, lecz w odróżnieniu od tego tutaj, mieli w sobie zdecydowanie więcej życia.”
Ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którym wystarczy odpowiedź na pytanie, kto zabił, oraz na tych, którzy chcą wiedzieć, dlaczego. Kiedy w podwarszawskim sierocińcu zostają zamordowane trzy zakon...