Największa perfidia w tym, że c z ę ś ć zbiorowej ułudy jest jawna, można więc naiwnie zakreślić granicę oddzielającą fikcję od rzeczywistości, a ponieważ spontanicznie nikt nie reaguje już na nic - chemicznie ucząc się, kochając, buntując, zapominając - różnica między uczuciem wymanipulowanym i naturalnym przestała istnieć.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Kongres futurologiczny. Opowiadania Ijona Tichego
5 wydań
Kongres futurologiczny. Opowiadania Ijona Tichego
Stanisław Lem
9.1/10
Seria: Dzieła Stanisława Lema

Kongres futurologiczny, którego narratorem i bohaterem jest znany doskonale czytelnikom Lema Ijon Tichy, przedstawia antyutopijną wizję społeczeństwa przyszłości. Futurologiczny koszmar ukazany został...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl