“Najważniejsza jest pamięć. Co z tego, że ktoś szlocha na pogrzebie, bo tak wypada albo tylko dlatego, że uświadamia sobie wtedy, że jego też to czeka, jeśli zapomina o zmarłym tydzień później?”
Heinrich Vogel stracił niemal wszystko, prócz wolności. W Polsce nie trzyma go już nic, więc postanawia wrócić do swoich korzeni. Wyjeżdża do Budziszyna, serca Łużyc, skąd pochodziła jego matka i ta...