“Na początku leżałam trochę tu, trochę tam, każdą część chciałam ogrzać, a jak się któraś robiła zimna, to szybko się przesuwałam. ”
Z pozoru nic się nie dzieje: mała podgórska miejscowość, kilka osób, nieuchwytny czas. A jednak światło się ściemnia, atmosfera gęstnieje, ktoś umiera w upalny dzień we własnym łóżku, ktoś spada ze s...