Mrowienie pod skórą, które wywoływały żywioły, było dużo przyjemniejsze od dreszczy towarzyszących duszom. Ciepło rozeszło się w moim ciele, a później umyśle, materializując się przede mną kulą ognia lewitującą tuż nad posadzką.
Został dodany przez: @olilovesbooks2@olilovesbooks2
Pochodzi z książki:
Upadek Pandory
Upadek Pandory
Ilona Turczyn
9/10
Cykl: Dziedzictwo Pandory, tom 2

Bitwa pod Achronem dobiegała końca, ale moment, w którym Bogowie mieli odebrać swoją zapłatę, nie nadszedł. Pojawił się za to ktoś inny, ktoś o wiele bardziej przebiegły, a jego mroczne siły zmuszą I...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl