“Może nie kończyła kursów kucharskich i całą wiedzę kulinarną wyniosła z domu, z porad matki i babki, ale wiedziała, jak słodzić. ”
Profesorowa Szczupaczyńska ma tysiąc spraw na głowie. Musi pamiętać o pulardzie na obiad, nie zapomnieć kupić wina przeciwko cholerze, sprawdzić, czy nowa służąca dobrze wyczyściła srebra. I jednocześ...