“Mordowanie kucharek w czasach, kiedy tak trudno o służbę z prawdziwego zdarzenia, kiedy do pracy zgłaszają się same garkotłuki, nieumiejące odróżnić szparaga od sznurka, wydawało się Szczupaczyńskiej nie tylko zbrodnią, ale i aktem oburzającego marnotrawstwa.”
Profesorowa Szczupaczyńska ma tysiąc spraw na głowie. Musi pamiętać o pulardzie na obiad, nie zapomnieć kupić wina przeciwko cholerze, sprawdzić, czy nowa służąca dobrze wyczyściła srebra. I jednocześ...