“Miasteczko małe, to i wybór niewielki miałam. Pił już przed ślubem, ale powiedz mi, kto nie pił? Po robocie nieraz albo jak imieniny były, urodziny, jakaś okazja, to zawsze. Bez okazji też. Normalnie. Jak wypił za dużo, to robił się agresywny.”
Między jawą a snem. O sile kłamstwa i grze pozorów. I o drugiej szansie Jak to jest, gdy nikt cię nie zauważa? Nie szuka? Nie martwi się? Poruszająca opowieść o kobiecie wykluczonej Żaneta Ravigne, ...