“- Mario.- Pola położyła mi dłoń na ramieniu delikatnym ruchem. Zbyt delikatnym.- Musimy się zbierać. Jej głos był łagodny. Zbyt łagodny. Odpowiedziałem skinieniem. Też łagodnym i delikatnym jak jasna cholera.”
Każde małe miasteczko skrywa swoje mroczne tajemnice. Przed złożeniem ciała do grobu ktoś je związał w kostkach. Grubym sznurem. Tam, gdzie kiedyś biło serce, teraz tkwiły kawałki po drewnianym kołku....