“Magowie pomyśleli przez chwilę. A potem wszyscy usłyszeli cichy, dźwięczny głos dziejącej się magii. Nadrektor dramatycznym gestem wskazał sufit. - Na górę, do prali! - zawołał. - Pralnia jest na dole, Ridcully - zauważył dziekan. - Na dół, do pralni!”
Zapadła noc przed Nocą Strzeżenia Wiedźm. I jest zbyt spokojnie. Jest też śnieg, latają rudziki i gile, stoją ubrane drzewka, ale daje się wyraźnie zauważyć brak grubego osobnika, który przynosi zaba...