Lubił wrzask, czuł się z nim bezpiecznie. Przezwisko przylgnęło do niego jak pajęczyny, w które wchodził czasem w stodole i których nie sposób było później odkleić od twarzy. Drzypapa to, Drzypapa tamto, w szkole nie mówili już na niego inaczej.
Został dodany przez: @karolak.iwona1@karolak.iwona1
Pochodzi z książki:
Ślady
2 wydania
Ślady
Jakub Małecki
8.1/10

Wielobarwny i zaskakujący kalejdoskop ludzkich życiorysów Koniec świata za każdym razem wygląda inaczej. Jest pędzącą kulą, błyskiem szkła, pukaniem do drzwi. Czasami nadchodzi w huku. Czasami cic...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl