“Liekki był rzeczywiście jak płomień. Jaśniał i gorzał, zawsze w ruchu, wiecznie rozchwiany, bezustannie zmieniał postać, rozgrzewał i palił. Nie można było oderwać od niego wzroku, choć wyczuwało się w nim potencjalne zagrożenie.”
Po raz kolejny Salla Simukka udowadnia, że skandynawska sensacja nie ma sobie równych. Lumikki, niczym Sara Lund ze słynnego filmowego Dochodzenia, tropi sektę w samym sercu zabytkowej Pragi. Tym raze...