“Kryzys zmiótł z powierzchni ziemi klasę społeczną, dla której przeznaczony był mój zakład, to znaczy obiboków, a na dobitkę te nieliczne kobiety, które nie wyłysiały i dysponowały jeszcze jakąś gotówką wydawały ją w świeżo otwartym sklepiku orientalnym naprzeciwko mojego zakładu, gdzie sprzedaje się paciorki, świecidełka i inne badziewie po skandalicznych cenach.”
Wielka, międzynarodowa afera i skromny, hiszpański fryzjer. Czy uda się zapobiec zamachowi na Angelę Merkel? Upalne hiszpańskie lato daje się we znaki mieszkańcom Barcelony niemal tak mocno jak wszec...