“Kochanie moje...Tyś moim błogosławieństwem, niszczycielem wad, wsparciem cnót wszelakich, moim wybawieniem.
Nago u mego boku, nieświadomie (...)
Tyś moją inspiracją i moim przewodnikiem, moim Wergiliuszem i moją Beatrycze w jednej osobie...”
“Kochanie moje...Tyś moim błogosławieństwem, niszczycielem wad, wsparciem cnót wszelakich, moim wybawieniem.
Nago u mego boku, nieświadomie (...)
Tyś moją inspiracją i moim przewodnikiem, moim Wergiliuszem i moją Beatrycze w jednej osobie...”
Światowej sławy specjalista od symboli, Robert Langdon budzi się na szpitalnym łóżku w zupełnie obcym miejscu. Nie pamięta, jak i dlaczego znalazł się w szpitalu. Nie potrafi też wyjaśnić, w jaki spos...