“-Kip, uważasz to za stratę czasu?- zapytała ostro perceptorka.- nudzimy cię? Pułapka, Kip. Nie rób tego, Kip. -Nie, zawsze tak szklą mi się oczy. To dlatego, że moja matka wiecznie paliła mgiełkę. Perceptorka uniosła brwi. -Mam taką przypadłość- mówił. Zamknij się, Kip. Zamknij. -Widzi pani, nie jestem tylko gruby, ale też ociężały... no wie pani, umysłowo...”
Gavin Guile umiera. Myślał, że zostało mu jeszcze pięć lat – teraz ma mniej niż rok. Z pięćdziesięcioma tysiącami uchodźców, synem z nieprawego łoża i byłą narzeczoną, która być może poznała jego najm...