“Kawusia dla szfusia! Taka, jaką pan lubi. Czarna, bez cukru, bez mleka, bez wody...Zrobiłabym też bez filiżanki, ale czasem lepiej nie przesadzać.”
Od ponad roku niemal każdej nocy Marię Drzewicką nawiedzają koszmary, w których widzi swoją śmierć. Zaniepokojony jej zdrowiem psychicznym syn nakłania lekarza, aby ten baczniej przyjrzał się terapii...