“Jak mówię "stań", to masz stanąć! Czego nie rozumiesz? Nie widziałeś tego kota? Gdybyś się zatrzymał, auto z naprzeciwka przejechałoby pierwsze, a teraz pech będzie nasz.”
Grażyna i Janusz, małżeństwo z Warszawy, przyjeżdżają na długi weekend do Zakopanego. Grażyna popada tam w obłęd, który ostatecznie doprowadzi do tragedii. Jerzy, policjant z Gdańska, szuka wytchn...