“I jak tak patrzę na tych chłopaków teraz, to czuję, że ich rodzice robią taką fajną robotę, dając im tyle ciepła, czasu, uwagi, samodzielności. Pokazują jak cieszyć się życiem. Nie przeszkadzają im.”
Przez 15 lat byłam korpokicią, po czym jeden kopniak od losu, wyrzucił mnie ze strefy komfortu, dając mi szansę na spełnienie swojego marzenia - otwarcie rodzinnej kawiarni. Szpilki zamieniłam na tram...