“Gospodarz stosował standardy, których nauczył się w młodości, w słusznie minionej epoce: klient nie tramwaj, jak trzeba to poczeka.”
A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Podejrzany o zabójstwo ojca Krzysztof z dnia na dzień zapada się pod ziemię, pozostawiając całe swoje dotychczasowe życie za sobą. Jego ślade...