“Francesco się uśmiechnął. Ten olbrzymi, podobny do niedźwiedzia facet był zaskakująco podobny do Luciano Pavarottiego. Nawet teraz, ponad dekadę od śmierci wielkiego tenora, polujący na autografy turyści oblegali go na ulicach Wenecji. On zaś, jeśli akurat był w nastroju do żartów - czyli prawie zawsze - spełniał ich prośby.”
W Amalfi, w willi zamordowanego południowoafrykańskiego armatora, carabinieri odkryli tajny skarbiec zawierający ramę i blejtram o wymiarach odpowiadających wielkością najcenniejszemu z zaginionych o...