“– Dwa tygodnie temu odbyła się ostatnia rozprawa rozwodowa. Formalności mamy już za sobą – powiedziałem. – Woleliśmy rozstać się w prawdziwej zgodzie. Chcieliśmy tego rozwodu, to jedyne wyjście, by ratować przyjaźń, zaufanie i oddanie, które nadal nas łączą. Gdybyśmy wciąż byli małżeństwem, z pewnością za kilka lat udałoby nam się wyhodować nienawiść i wstręt do siebie, a tego nie chcieliśmy.”
Życie Janusza Ferenca jest podobne do barwnych zdjęć, które sam robi. Fotografia to dla niego nie tylko zawód, ale również życiowa pasja. Kilka sekund sprawia, że jego świat pogrąża się w ciemności p...