“Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! – rzekła Alicja. – Ach, żebym ja miał taki wzrok – powiedział z żalem Król. – Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją.”
Alicja wcale się nie potłukła i w jednej chwili zerwała się na nogi: spojrzała w górę, ale było tam całkiem ciemno; przed nią zaś otwierał się następny długi korytarz, którym czmychał pospiesznie ledw...