- Często się kłóciliśmy, bo nie lubił sprzeciwu. A chciał żeby w domu wszyscy robili to, co sobie wymyślił. Chodzili jak w zegarku. Jego zegarku. I że niby zawsze miał rację - kontynuowała. - Kiedyś zrzucił mnie ze schodów po pijaku. Twierdził, że przypadkowo, i od razu przeprosił, ale nie chciałam go słuchać. Nie wiem, czy bił rodzeństwo. Na pewno nie podniósł ręki na Wiktorka. Być może kogoś szturchnął. Mamy nie bił na pewno.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Swąd
Swąd
Robert Ostaszewski, Bartek Wojsa
6.8/10

Swąd Robert Ostaszewski,Bartek Wojsa Jedna rodzina, jeden straszny pożar, wiele tajemnic… W Jastrzębiu-Zdroju, niewielkim górniczym mieście na Śląsku, dochodzi do tragedii. W pożarze domu gin...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl