“– Czas to pieniądz. A tych, jak zrozumiałam, nie mam zbyt wiele. – Nie ma ich pani w ogóle – skorygował jej rozmówca. – Jest pani zadłużona bardziej niż Grecja i Wenezuela razem wzięte. Nie wiem, jak to pani zrobiła, ale w ciągu trzech lat straciła prawie tyle pieniędzy, ile poprzedni rząd wydał na to lotnisko, na którym ciągle pasą się krowy. Przyznam, że widziałem już niejeden zmarnowany biznes, ale czegoś poprowadzonego z takim rozmachem w stronę katastrofy jeszcze nie. – Widać mam wyjątkowy talent – mruknęła Mazurek.”
Gdzie kobiet sześć, tam… wióry lecą! Jakie jest najlepsze wyjście z sytuacji, w której grozi ci bankructwo, więzienie i zemsta szemranych wierzycieli? Młoda właścicielka sieci salonów piękności, L...