“— Co to za źródła?
Chudzielec wydął usta.
— Tajemnica adwokacka — oznajmił.
— Nie jesteś adwokatem.
— I dzięki Bogu, bo zarabiałby dwa razy mniej(...).”
“— Co to za źródła?
Chudzielec wydął usta.
— Tajemnica adwokacka — oznajmił.
— Nie jesteś adwokatem.
— I dzięki Bogu, bo zarabiałby dwa razy mniej(...).”
Szary człowiek kontra wielka korporacja. Dyskryminacja kontra tolerancja. Chyłka kontra Oryński. Żona i córka robotnika z Ursynowa giną tragicznie w niewyjaśnionych okolicznościach. Ich polisa na ży...