- Co teraz? - zapytał Spalle, kiedy stali już na brzegu.
- Teraz będzie próbował odtajać i wyleźć, jak powiedział - zauważył Warfnir, zapinając ciężki pas.
- To dobrze, bo tamci wszyscy z widłami i hołoblami strasznie się spieszą, żeby nas powitać.
Siedząca na rufie postać okryła się kłębami migocącej mgiełki, po czym wstała z chrzęstem i skrzypieniem pękającego lodu.
Spalle przesadził. Tłum biegnący do drakkara rzeczywiście wyposażył się w widły i siekiery, ale z każdym krokiem coraz mniej był tłumem i coraz mniej biegł. W pobliże pomostu podeszło zaledwie pięciu ludzi, i to ostrożnym krokiem.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Pan Lodowego Ogrodu. Księga III
7 wydań
Pan Lodowego Ogrodu. Księga III
Jarosław Grzędowicz
8.6/10
Cykl: Pan Lodowego Ogrodu, tom 3

Wydanie w twardych okładkach. Władza… Wystarczyło zaledwie czworo obdarzonych jej pełnią Ziemian, by z planety Midgaard uczynić istne piekło. Vuko Drakkainen podąża śladami ich przerażającego szaleń...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl