“Bez obaw. Mamy własne stacje i lotniska. Jeździmy z Włoszczowy, a latamy z Radomia. Nie spotkamy tam żywej duszy.”
Rześka i bezkompromisowa emerytka Zofia Wilkońska umiera i trafia na rozmowę do miejsca, które wydaje się być niczym inny, jak czyśćcem. Po odpowiedzi na kilka trywialnych pytań, ustawia się w kolejc...