“[…] ale jak pozostawić na własnym ciele morze łez? Miała wrażenie, że wycierając twarz, usuwa wszystkie te przykre wspomnienia. One wyryły się nie tylko w jej umysł, ale też w serce i duszę. Myśli wypełniły jej wnętrze. Nie słuchały jej. Czasem nie można się było od nich odpędzić. Wchodziły, a wręcz wpychały się do jej umysłu bez pozwolenia i wbrew niej.”
Gabi już wie, że po pierwszym, szczeniackim „nie”, trzeba dorosnąć , wziąć się w garść i dostosować się do nowej sytuacji. A może nawet ją polubić? Nowe przyjaźnie są jak wiosenny powiew wiatru i ci...