“Ale historia tej maszyny była całkiem inna i dość osobliwa. Szczególnie dla kierownika, bo dopiero teraz niesmak, który towarzyszył mu przez wiele tygodni po jej zakupie, gdzieś zaczął znikać. Może z powodu dobrego uczynku, który niewątpliwie właśnie zrobił? Przez co, jak się okazało, pomógł nie tyko Ryśkowi, ale też sobie.”
„Rok w ruskim cyrku”, to trochę dziennik, trochę literatura drogi i w znacznej mierze literatura obyczajowa. Osią historii opowiadanej przez Piotra Kacprzaka jest tournée polskiego cyrku po ZSRR. Raze...