“Adam minął wejście, wpadł do holu i zamarł.
Dziewczyna stała kilka kroków od miejsca, które wybrali na swoje legowisko. Była wyprostowana, z przekrzywioną w bok głową. I klaskała. Energicznie, szybko, jakby wiwatowała komuś podczas fetowania wielkiego sukcesu. Jak mógł jej nie usłyszeć? Teraz ten dźwięk prawie go ogłuszył.
Dziewczyna wpatrywała się w dół, tam gdzie spał Mirek…
…i tam gdzie nadal spał Adam. Leżał na plecach, z plecakiem włożonym po głowę. Dokładnie tak jak ułożył się wieczorem.”