“- A ta nowa patomorfolog? Dobra jest? - Dobra. I ma jaja. Kilka razy zgasiła Kłosa jak świeczkę.”
Po tym, jak cudem uszedł z życiem z zasadzki psychopatycznego mordercy, Igor Brudny powoli i z trudem dochodzi do siebie. Świat, w którym się obudził, nie jest już jednak taki sam. Komisarz musi trzy...