Zofia Nałkowska
Zostań fanem autorki:
× 4

Zofia Nałkowska

Autorka, zmarła w 1954 (żyła 70 lat) 946 czytelników
3.9 /10
498 ocen z 30 książek,
przez 372 kanapowiczów
Urodzona 10 listopada 1884 roku w Polsce (Warszawa)
Zofia Nałkowska - polska pisarka, publicystka i dramatopisarka, posłanka do Krajowej Rady Narodowej oraz na Sejm Ustawodawczy i Sejm PRL I kadencji, członek Polskiego Komitetu Obrońców Pokoju w 1949 roku.

Ukończyła pensję w Warszawie. Studiowała historię, geografię, ekonomię i językoznawstwo na tajnym Uniwersytecie Latającym. Działaczka organizacji kobiecych. Od 1933 członkini Polskiej Akademii Literatury, działaczka PEN Clubu i ZZLP, Towarzystwa Opieki nad Więźniami Patronat, współzałożycielka i członkini grupy literackiej Przedmieście (1933–1937). W latach 1939–1944 współdziałała z podziemiem kulturalnym. W latach 1945–1947 posłanka do Krajowej Rady Narodowej, w latach 1947–1952 posłanka do Sejmu Ustawodawczego (bezpartyjna), działaczka Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce Oddział Łódzki, redaktorka tygodnika Kuźnica.

Zadebiutowała w 1898 na łamach Przeglądu Tygodniowego jako poetka. W 1906 ogłosiła powieść Kobiety.

Książki

Mały zając
Mały zając
Zofia Nałkowska

Jak się po jedzeniu oblizywał, to mu się wtedy nos najbardziej ruszał - i co gorsz, że każda część osobno. I żeby się nie wiem ile razy oblizywał, to miał zawsze na brodzie po mleku białą kropkę, bo o...

Poetki przełomu XIX i XX wieku. Antologia
Poetki przełomu XIX i XX wieku. Antologia
Maria Konopnicka, Bronisława Ostrowska, Zofia Nałkowska, Maria Komornicka "Piotr Odmieniec Włast" ...

Antologia prezentuje postacie i utwory poetek znaczących w literaturze, których twórczość powinna być znana studentom polonistyki (Konopnicka, Ostrowska, Wolska, Komornicka, Zawistowska), takich, któ...

Cytaty

Więźniowie sami musieli rano wynosić trupy z pakamery. Miały ręce i nogi związane, wyjedzone wnętrzności. Niektórym jeszcze biło serce.
- Jednak coś jadły- powiedziała ciszej.- Raz jedna ruszała ustami. I jedna miała zakrwawione paznokcie. Proszę pani, to było strasznie karane! Ale one tam w nocy jadły mięso z tych trupów!
Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Mnie się wydaje, że człowiek rodzi się każdy możliwy. Właśnie tak muszę to powiedzieć: każdy możliwy. Wszystko w nim może być – najbardziej odmienne, najbardziej mu zaprzeczające, najdalsze.
Charakteru nie ma właściwie, póki rozważamy go w oderwaniu, charakter nie istnieje sam przez się. Przedłużenie każdej z cech wrodzonych sięga w nieobjętą głąb możliwości.
Dopiero obcy świat, następujący zewsząd i z bliska, zamyka te otwarte drogi, każdej z możliwości wyznacza ostateczną granicę. Dopiero ludzie decydują wreszcie całą tę sprawę.
Przecież w stosunku do każdego człowieka stajemy się, jesteśmy kimś innym. (...)
W cięgłej, niewiedzianej pracy manifestowania siebie charaktery nawzajem się korygują, nadają sobie wciąż nowe stopnie hierarchii, opatrują się wciąż nowym znakiem algebraicznym i tak wzajemnie nasycają się wartością.

Komentarze