Urodził się dość dawno, bo w 1962 roku, czyli jest raczej późnym debiutantem. Kiedyś, kilka lat temu, napisał scenariusz, ale filmu z tego nie było, choć scenariusz dostał nagrodę, nawet główną. Można zatem przyjąć, że przez pierwsze pięćdziesiąt lat życia przede wszystkim czytał i dopiero niedawno poczuł się czytaniem na tyle znużony, by przejść na drugą stronę i dołączyć do tych, co czytania przysparzają. Wcześniej był czytającym etnografem oraz, równolegle, czytającym tak zwanym nauczycielem akademickim, potem czytającym producentem reklamówek telewizyjnych (krótko, bo pracodawca zbankrutował), wreszcie czytającym freelancerem, zajmującym się czymś, co z braku lepszego słowa zwane jest społecznymi badaniami użytkowymi. Wątpiącym często w użyteczność tychże.