Cytaty Tan Twan Eng

Dodaj cytat
Zazdrościć tubylcowi, który leży pod drzewem i bawi się swoimi jajami, pomyślał. Jakże upadają potężni.
- Zawsze poznajesz tylko jeden aspekt. Nigdy nie możesz uzyskać całej prawdy, całej historii.
Wszyscy to robimy: bawimy się prawdą, modelujemy ją tak, by pokazać się światu z jak najlepszej strony.
Świadkowie przepisują swoje wspomnienia, zmieniają to, co zrobili i powiedzieli; przeinaczają fakty.
Delikwent przyzna się tylko do tego, do czego musi się przyznać, żeby się oczyścić.
Nikt nigdy nie składa pełnych, kompletnych zeznań.
Dla niektórych uniknięcie kary bywa cięższym... brzemieniem niż lęk przed tym, że ktoś ich złapie.
- Ci dwoje niezbyt dużo ze sobą rozmawiają, co? On częściej odzywa się do psa niż do niej. I lepiej go traktuje...
Tak jest zawsze, gdziekolwiek podróżowali. Gerald wyniuchał już mężczyzn podzielających jego upodobania. Willie zazdrościł mu tej umiejętności - sam nigdy tego nie potrafił: poznać kogoś, atrakcyjnego nieznajomego, i wyrazić zainteresowanie nim wyłącznie za pomocą wymiany spojrzeń.
Ciekawe, czy biedaczka zdaje sobie sprawę, że jej mąż sypia z mężczyznami.
Jak ktoś się zacina, to jest inaczej. Taka osoba... męczy się... żeby wycisnąć... z siebie... każde kolejne słowo. Można to nazwać werbalnym zatwardzeniem.
Wille wyrzucił żonę z myśli. Od kiedy wyjechał z Anglii, już wiele miesięcy temu, w ogóle o niej nie myślał i nie miał najmniejszej ochoty - ani, Bogu dzięki, potrzeby - żeby teraz to zmienić.
Zastanawiałam się często, co z dwojga było bardziej uciążliwe: cisza pustyni czy cisza między mężem i żoną.
Opowieść, niczym górski ptak, może ponieść imię poza chmury, poza sam czas.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl