Krótka autoprezentacja. Kim jestem? Mogę być każdą osobą... dziewczyną mijaną na ulicy, kobietą stojącą przed Tobą w kolejce w hipermarkecie, niezidentyfikowaną postacią siedzącą dwa rzędy za Tobą w kinie :) Każdym... Ale na co dzień, jestem sobą. Pracującą bezdzietną młodą mężatką, wierną przyjaciółką, kochającą córką i siostrą, rzetelną pracownicą, wewnętrzną niespełnioną artystką. Ale tu.. tu będą komentatorką :) Najważniejsze dla mnie książki. Czytać, tak naprawdę, zaczęłam dzięki lekturze szkolnej. To "Ten Obcy" Ireny Jurgielewiczowej, wywarł na mnie największe wrażenie. To z bohaterami tej książki utożsamiałam się przez całe dzieciństwo i okres młodzieńczy. To Ulą chciałam być i to Zenka chciałam spotkać na mojej życiowej ścieżce. To w nim pragnęłam się zakochać i spędzić resztę życia. To jest i to zawsze będzie książka, o której często myślę i która powoduje przyspieszone bicie mojego serducha. Książki, do których wracam i dlaczego wracam właśnie do nich. Decyzja o zakupie jakiejś nowej książki nie jest dla mnie łatwa. I bynajmniej nie chodzi tu o kwestie finansowe. Problemem jest jakość mojej biblioteczki. Bo wychodzę z założenia, że znajdować się w niej powinny wyłącznie książki, do których mogłabym wrócić, coś, co zostanie ze mną, i w wieczór, w który nie będę miała co ze sobą począć, będę mogła sięgnąć do biblioteczki, po pierwszą lepszą pozycję i czytać. Kwestia nie jest więc prosta. Każdy zakup to godziny przemyśleń, badań... najlepiej by było wpierw przeczytać, i dopiero potem kupić, jeśli uznam że warto. I tak, na dzień dzisiejszy, moja biblioteczka nie jest obszerna, częściej korzystam z biblioteki niż przeciętny człowiek. A na mojej półce znajdują się cztery pozycji, do których wracam bardzo często. Wszystko jednej autorki - Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Książki, delikatnie mówiąc "obczytane" są maksymalnie. Niektóre posiadam w dwóch egzemplarzach, bo pierwszy nie nadawał się do czegokolwiek. Każdy z autografem autorki. Co jest w tych książkach? Sama nie wiem. Jakaś pasja, trafiający do mnie język, właściwe zwroty i niesamowita akcja. To wszystko razem daje mi niezwykłe zadowolenie i sprawia, że chce wciąż i wciąż wracać do tych pozycji. Dlaczego czytam i dlaczego lubię pisać o przeczytanych książkach. Dlaczego? Uśmiecham się, bo sama do końca nie wiem :) Czytanie rozwija mnie wewnętrznie, daje jakieś takie niesamowite zaspokojenie. Dzięki czytaniu przeżywam przygody, których nigdy nie doświadczyłabym w rzeczywistości. No, może kilka by mi się przytrafiło, ale na pewno nie tyle. Dzięki czytaniu codziennie staje się kimś innym, co 10 minut mogę zmieniać skórę i znajdować się w innym miejscu. Czytanie pozwala mi zapomnieć o szarej rzeczywistości. A pisanie? To jakiś głos w mojej głowie, przelany na papier, raz zwykły, raz wirtualny. Wewnętrzna potrzeba przekazania spostrzeżeń, podzielenia się nimi z otoczeniem. Czy mi to się udaje? Sami sprawdźcie. :) Życiowe motto. "Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku" Moja strona: slowaduzeimale.blogspot.com info. ze str. księgarni MATRAS