“Zawsze potwornie brakowało mi nocowania u koleżanek, wspólnego zaplatania włosów czy przymierzania ciuchów. Niestety, nie miałam pojęcia, jak być taką dziewczyną. To był inny gatunek człowieka. Moje koleżanki (...) trajkotały przez telefon i wspólnie planowały najlepsze kreacje, najwyraźniej miały innych przodków niż ja, zostały stworzone po to, by się zaprzyjaźniać. Ich matki też miały przyjaciółki, więc wiedziały, jak wychowywać córki.”