“Patrzyłam jak ludzie, których ledwo znałam, odnajdywali starych dobrych znajomych, na których im rzeczywiście zależało. (...) aż w którymś momencie godna pożałowania rzeczywistość mojej egzystencji spadła na mnie takim smutkiem, tak jaskrawo ukazała mi, co straciłam (...). Wyszłam. Uznałam, że na ma sensu stać i czekać, aż ktoś mnie rozpozna. Nikt nie wiedział, kim jestem. Nikogo nie obchodziłam.”
Żeby przekonać się, kim naprawdę jesteś, porzuć wyobrażenia o tym, jaka być powinnaś! Każdy z nas chciałby czasem być kimś innym. Jenny Shaw słyszy za sobą wołanie „Jessie!” w hotelowym holu i odruch...