“Kruger przez pół godziny maglował dyżurnego, żeby przypomniał sobie wszystkie szczegóły telefonu, który był bardzo krótki i brzmiał, jak ustalił tak: Dobry wieczór, dzwonię ze szpitala. Nie wiem, jak to powiedzieć, bo to jest po prostu niewiarygodne. Ale nakryłam przed chwilą w kostnicy… kolegę, który masturbował się przy nagim trupie. Ordynator mi nie wierzy, więc pomyślałam, że…. Tu nastąpiło przeciągłe westchnienie, potem rozległy się jakieś kroki i połączenie zostało urwane.”