Krystyna Przeradzka przez całe życie pisała opowieść, nie mówiąc o tym nikomu… W swoim testamencie zapisała, że pieniądze ze sprzedaży mieszkania w pierwszej kolejności mają być przeznaczone na wydanie powieści i poezji. Krystyna nie mogła wydać książki za życia z dwóch powodów. Pierwszy był finansowy, zawsze wspierała pieniężnie całą rodzinę, a swoje marzenia odkładała na później. Drugi powód: bała się wyznać prawdę o swoich uczuciach, przyznać się do zakazanej miłości, do tego, że całe życie była nieszczęśliwa i samotna. Miała wyrzuty sumienia, że kochała później już żonatego mężczyznę, ale honor nie pozwolił jej rozbić tego małżeństwa.