Fot. Katarzyna Dróżdż/Pracownia KADR - źródło: https://czarne.com.pl/katalog/autorzy/katarzyna-kobylarczyk
Kiedy w 1999 roku hiszpański Sąd Najwyższy orzekł, że każde dziecko ma prawo wiedzieć, kim są jego rodzice, do biura prawnika Enrique Vili Torresa zaczęli pukać nowi klienci. Chociaż od rodziny lub s...
Osiemdziesiąt lat po zakończeniu wojny domowej Hiszpania wciąż nie wie, co zrobić z ciałami ofiar. Musiało minąć ćwierć wieku od śmierci generała Francisco Franco, by rodziny odważyły się szukać swoic...
Nowa Huta jest kobietą Nazywano ją perłą pięciolatki i młodszą siostrą Magnitogorska – nawet propaganda lat 50. nie miała wątpliwości, że Nowa Huta jest kobietą. Dlaczego więc jej symbolem został ...
Pył z landrynek to opowieść o kraju, gdzie wieje tramontana, szatański wiatr z opowiadania Márqueza, gdzie ludzie dla zabawy podpalają styropianowe figury większe od domów, a w święta obrzucają się c...
— Społeczeństwo lubi myśleć, że przemoc wobec samotnych matek i ich dzieci to właśnie takie miejsca: zamknięte zakłady, straszne internaty, miejsca na uboczu, oddzielone murem i kratami — mówi. — Wolałabym, żeby ludzie zrozumieli, że ta przemoc jest wśród nich. W ich domach, na ich ulicach. Że to oni są jej źródłem. Peña Grande to tylko skutek.
“Po raz pierwszy ktoś mówi publicznie: to, co w latach czterdziestych i pięćdziesiątych było represją polityczną, w latach sześćdziesiątych zamieniło się w lukratywny biznes. Był popyt, więc zorganizowano podaż. Nie było więzień, ale były szpitale. Opinii publicznej przedstawia się także kolejny oburzający fakt: kradzieże i handel dziećmi nie skończyły się wraz z dyktaturą. Przeżyły ją.”
“Musisz zrozumieć, że tym kobietom, które dziś szukają dzieci, przez całe życie nikt nie wierzył. Ledwie otwierały usta, ludzie zaczynali rysować kółka na czole: „Ale jak by ci mieli ukraść dziecko?”. One wszystkie milkły.”
“Wszystko jedno, kto cię kradnie. Ostatecznie winne jest całe społeczeństwo. Wszyscy w Hiszpanii byli wspólnikami tych kradzieży dzieci. Wszyscy, którzy stworzyli, współtworzyli lub chociaż znosili trwanie tego systemu, który z kobiety mającej dziecko pozamałżeńskie robił dziwkę, a z jej dziecka bękarta. Wszystkie te nielegalne adopcje, te wymuszenia, żeby kobieta oddała dziecko, bo jej ciąża nie zgadzała się z nacjonalistyczno-katolicką wizją świata, to wszystko też była kradzież.”