Iga Adams – burza wiecznie rozczochranych złocisto- brązowych włosów, pieprzyk na policzku. Oto ja!
Kobieta „wulkan” – potrafię tkwić w uśpieniu, potrafię wyrzucać kłęby dymu, potrafię pluć lawą.
Jedni – kochają moją nietuzinkowość, inni – widzą we mnie krnąbrną i nieposłuszną istotę. Nie da się mnie wytresować, skarcona znów robię swoje, jak kot, który z lubością zwija się w kłębek na nowym, ciemnym swetrze.
Potrafię kochać. Chyba… Przynajmniej kochałam, gdzieś na początku minionej epoki…. Jestem staroświecka, uwielbiam sztukę. Gdy ludzie tłoczą się w przepełnionych Centrach Handlowych, wyjeżdżam za miasto i zwiedzam zabytki. Dotykam chropowatych murów, sycę oczy pięknem, przywołuję obraz dawno minionych chwil.
Lubię życie a życie lubi mnie. Mimo swoich kaprysów jest cudowne i niepowtarzalne. Staram się nie narzekać, o swoich problemach opowiadam tylko wybranym, zaufanym osobom, dla obcych „mam twarz jednaką, ciszę błękitu” .
Dużo czytam. Najbardziej cenię literaturę przełomu XIX/ XX wieku. Uwielbiam książki, ale nie jestem „molem książkowym” Poza światem fantazji istnieje również zapierająca dech w piersiach rzeczywistość.
Staram się być, a nie tylko istnieć. Cokolwiek robię, zawsze angażuję się całą sobą. Nie lubię przeczekiwać życia, nie uznaję środków zastępczych, nie zadawalam się „podróbkami”. Lubię rzeczy ambitne i wielkie. Dobry film, kino, teatr, szeroko pojęta kultura, zawsze mnie pociągały. Cenię ludzi, którzy coś tworzą, lubię ludzi z pasją.
Kobieta „wulkan” – potrafię tkwić w uśpieniu, potrafię wyrzucać kłęby dymu, potrafię pluć lawą.
Jedni – kochają moją nietuzinkowość, inni – widzą we mnie krnąbrną i nieposłuszną istotę. Nie da się mnie wytresować, skarcona znów robię swoje, jak kot, który z lubością zwija się w kłębek na nowym, ciemnym swetrze.
Potrafię kochać. Chyba… Przynajmniej kochałam, gdzieś na początku minionej epoki…. Jestem staroświecka, uwielbiam sztukę. Gdy ludzie tłoczą się w przepełnionych Centrach Handlowych, wyjeżdżam za miasto i zwiedzam zabytki. Dotykam chropowatych murów, sycę oczy pięknem, przywołuję obraz dawno minionych chwil.
Lubię życie a życie lubi mnie. Mimo swoich kaprysów jest cudowne i niepowtarzalne. Staram się nie narzekać, o swoich problemach opowiadam tylko wybranym, zaufanym osobom, dla obcych „mam twarz jednaką, ciszę błękitu” .
Dużo czytam. Najbardziej cenię literaturę przełomu XIX/ XX wieku. Uwielbiam książki, ale nie jestem „molem książkowym” Poza światem fantazji istnieje również zapierająca dech w piersiach rzeczywistość.
Staram się być, a nie tylko istnieć. Cokolwiek robię, zawsze angażuję się całą sobą. Nie lubię przeczekiwać życia, nie uznaję środków zastępczych, nie zadawalam się „podróbkami”. Lubię rzeczy ambitne i wielkie. Dobry film, kino, teatr, szeroko pojęta kultura, zawsze mnie pociągały. Cenię ludzi, którzy coś tworzą, lubię ludzi z pasją.