Alina Szymczyk

Poecie Nicosowi Chadzinicolau Października 19..2010 Wrócił do swojej Itaki Pośród wybujałych paproci bezszelestnie szedł wąską ścieżką lasu Bard słonecznej Hellady Piewca Olimpijskich bogów wiatrem pędzone kolorowe liście zapowiadały Jego nadejście z przędzą babiego lata odchodzącej epoki ideałów niósł mądrość zadumania spokój olimpijskich bogów na słonecznie pogodniej twarzy w źrenicach oczu zatrzymał niekończącą tęsknotę … do czasów Herosów, Centaurów obrońców krzywdy - przemierzał oliwkowe gaje jak bumerang wracał śladami mitologicznych opowieści Po polskiej zimie spacerował z pieśnią powrotów do Itaki Z dala od Akropolu spinał się na szczyt Olimpu poezji przez lata był Polakiem poszukującym drogi na wyżynach natchnienia W ciszy listopada odnalazł spokój drogi już stanął przed Tronem Miłosierdzia Bożego Już się nie mocuje z bólem Wrócił do swojej Itaki Alina Szymczyk