Agnieszka Martyka
Zostań fanem autorki:
× 1

Agnieszka Martyka

Autorka 12 czytelników
7.9 /10
19 ocen z 2 książek,
przez 17 kanapowiczów
Na co dzień pracuję w korporacji, dzięki znajomości czterech języków obcych. Przez półtora roku mieszkałam w Irlandii Północnej. Mam wspaniałego męża i cudownego syna, a niemal jak członka rodziny traktuję naszego przemiłego psiaka. Chęć pisania była we mnie od zawsze. Odkąd pamiętam uwielbiałam humanistykę, a jako nastolatka grałam w teatrze amatorskim. Moimi ulubionymi autorkami są Kristin Hannah oraz Santa Montefiore. Fascynuję się kulturą Ameryki Południowej. Chciałabym zatańczyć tango w dzielnicy La Boca w Buenos Aires i na własne oczy zobaczyć wspaniale inkaskie Machu Picchu. Moja debiutancka powieść – „Zacząć od nowa na Camden Roe 13” – powstała z sentymentu do Irlandii Północnej i ludzi, których tam poznałam.

Fot. źródło: https://novaeres.pl/katalog/autorzy/agnieszka_martyka

Książki

Zacząć od nowa na Camden Roe 13
Zacząć od nowa na Camden Roe 13
Agnieszka Martyka
7.4/10

Marzenia są na wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko odważyć się żyć po swojemu i… kupić bilet w jedną stronę. Anka Nieśpielak ma dość. Chce jak najszybciej uciec z Polski, zostawić za sobą byłego chło...

Powrót na Camden Roe
Powrót na Camden Roe
Agnieszka Martyka
8.4/10

Co zrobisz, gdy przeszłość niespodziewanie zapuka do twych drzwi? Pierwsze lata po ślubie, kiedy Anka i Connor Hanniganowie wrócili do domu na Camden Roe, przypominały sceny z najpiękniejszego roman...

Cytaty

– Rozumiem – powiedziała dziewczynka smutno, kiedy pisarz przekazał jej wieści od mamy.
– To takie przykre, prawda? Że ludzie chorują i idą do Pana Boga. Ciocia Karen nie była
stara. Moim zdaniem tylko starzy ludzie powinni umierać, wiesz? To by było fair. Malcolm
też tak uważa. – Wskazała palcem na tygryska, który leżał na łóżku w jej pokoju.
Connor przytulił dziecko do siebie. Teraz już nie bał się w ten sposób okazywać jej uczuć.
Przeciwnie, sprawiało mu to przyjemność. Dzięki tej małej dziewczynce zrozumiał, że bardzo
chciałby zostać tatą.
– Masz rację. – Pocałował ją w czubek głowy. – Ale życie nie jest sprawiedliwe, maluchu
Lily wskazała na niego palcem.
– To ty nie umiesz dogadać się z mamą.
Connor wpatrywał się w nią totalnie zaskoczony. Szach i mat! Kolejny raz dziewczynka
trafnie określiła sytuację.
– Może masz rację, mała mądralo. – Popukał ją delikatnie palcem w czoło, a ona
zachichotała. – Skąd ty tak dużo wiesz o życiu dorosłych, co?
– Bo jestem mądra – powiedziała dumnie. – Mamusia i ciocia Mary zawsze mi tak mówią.
– Nigdy nie umiałeś być stanowczy, Karolu. – Popatrzyła na niego. –  To nie jest zarzut. Po
prostu stwierdzam fakt. W naszym małżeństwie to ja zawsze stawiałam na swoim. Czasem
tak było łatwiej, ale czasem…
– Czasem co?
– Czasem powinnam była ciebie słuchać. – Kobieta upiła łyk ciepłej herbaty i odstawiła
kubek.
– Proszę, proszę! – Karol się zaśmiał. – Doczekałem czasów, kiedy moja żona przyznaje się
do błędu.
– Stwierdzam fakt. – Poważnie odpowiedziała Nieśpielakowa. – Człowiek w sytuacji takiej
jak moja otwiera szerzej oczy na pewne sprawy. I tyle.
– Musimy być grzeczni, Malcom – powiedziała do zwierzaka poważnie, patrząc mu w jedno
ślepię. – Ania i Connor pomagają mamusi. My nie mogliśmy z nią jechać do Nowego Jorku,
wiesz?
 Stojącą w drzwiach Ankę zastanowiło, na ile to dziecko rzeczywiście wierzyło, że pasiasty
pluszak rozumie, co do niego mówi. Lily wyglądała na przekonaną, że przyjaciel uważnie jej
słucha.
– Potraktujmy to jak zabawę. Będziemy udawać, że bawimy się w dom. Wyobraź sobie, że
jesteśmy w innym, nowym domku. Co ty na to?

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl