Znasz to uczucie, gdy chcesz się zrelaksować po ciężkim dniu, ale zamiast czerpać przyjemność z czytania… wytężasz wzrok, by dostrzec ten maczek zwany literkami?
W minimalizowaniu czcionki przodują wydania kieszonkowe, ale czasem nawet pełnowymiarowe książki potrafią za wszelką cenę zmniejszać objętość powieści za pomocą małych literek. Dystrybutor książek Azymut wyszedł naprzeciw temu problemowi!
Seria wydawnicza nosi nazwę Wielkie Litery i… właśnie takie są jej założenia. Z myślą o seniorach i osobach niedowidzących książki wydawane są w specjalnym formacie z wielką czcionką. Publikacje kładą nacisk na przejrzystość i wyrazistość druku. Do tej pory w akcji uczestniczyły wydawnictwa takie jak Filia, Agora, Wydawnictwo Kobiece, Fabuła Fraza, Edipresse i WasPos, a od lipca 2020 dołączyli jeszcze SQN, Pascal i Czwarta Strona.
Jakie książki przeczytamy w ramach serii Wielka Litera?
Akcja stawia nacisk przede wszystkim na krajowe i światowe bestsellery. Już teraz można kupić specjalne edycje m.in. kryminałów Remigiusza Mroza, Macieja Siembiedy, Alka Rogozińskiego, powieści Agnieszki Krawczyk i Romy J. Fiszer. Na liście znajdują się też książki powiązane z głośnymi ekranizacjami: Kamerdyner oraz Był sobie pies Williama Bruce’a Camerona. Do serii dołączyło także kilkanaście tytułów zagranicznych autorów, w tym aż trzy powieści Nory Roberts, Szczypta miłości Amandy Prowse oraz Jedwabna opowieść Kelli Estes. Jednak ta lista cały czas się wydłuża, już teraz zapowiadane są książki Jakuba Małeckiego, Anety Jadowskiej, Magdaleny Majcher, czy Nataszy Sochy.
Co sądzicie o tej inicjatywie? Czy na rynku jest zapotrzebowanie na książki drukowane wielką czcionką?
Dominika Róg-Górecka