Adwokatka pisarza określiła proces jako polityczny, a przedstawiony akt oskarżenia uznała za nieodpowiadający normom prawa.
Wydawnictwo Insignis, którego nakładem ukazują się w Polsce powieści Dmitrija Głuchowskiego, na swoim profilu na Facebooku opublikowało oświadczenie pisarza w tej sprawie:
„Wczoraj Sąd Basmanny skazał mnie na 8 lat więzienia za moje posty o Buczy i Irpieniu, o Mariupolu i Charkowie, za nazywanie zbrodni wojennych zbrodniami wojennymi, a wojny – wojną. Według sądu przestępstwa te popełniłem z nienawiści politycznej, ponieważ osobiście oskarżyłem prezydenta Putina o rozpętanie tej masakry.
Nie jestem w Rosji, więc karzą mnie właściwie nie więzieniem, lecz zesłaniem, niemożnością powrotu do ojczyzny.
Nie zamierzam cofać moich słów, nie da się ich cofnąć. To ewidentne, że jestem karany po prostu za mówienie na głos prawdy, za stwierdzanie faktów tak oczywistych dla wszystkich, że trzeba być ślepcem, by im przeczyć”.
Całość oświadczenia jest dostępna tutaj.
Niedawno, w czerwcu tego roku, polscy fani mogli spotkać pisarza podczas festiwalu fantastyki Pyrkon w Poznaniu, w którym wziął udział jako jeden z zaproszonych gości.