Avatar @Wiejska_biblioteczka

Wiejska biblioteczka

@Wiejska_biblioteczka
91 obserwujących. 204 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.
wiejskabiblioteczka
Napisz wiadomość
Obserwuj
91 obserwujących.
204 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.

Blog

piątek, 3 listopada 2023

Jesienny deszcz też ma swój urok!

Gdy za oknem pochmurno i deszczowo, wielbiciele książek zakopują się pod kocykiem, z filiżanką aromatycznej herbaty lub kawy i oddają się temu, co kochają. Tak zazwyczaj wyglądają jesienne popołudnia. 

 

Korzystając z chwili pomiędzy kolejnymi opadami deszczu, wyskoczyłam na dwór, by uchwycić piękno tej pogody na delikatnych kwiatach, choć chryzantemy są dość odporne na kaprysy atmosferyczne. 

Ja jestem zauroczona tymi zdjęciami, a Wy?

 

A może i Ty znajdziesz chwilę, by dojrzeć coś urokliwego z swojej okolicy i podzielisz się z Nami tymi obrazami?

środa, 10 marca 2021

Z miłości do książek.

Odkąd pamiętam w czasach szkolnych czytanie lektur nie miało nic wspólnego z przyjemnością. Liczył się czas i pamięć. Ci ambitniejsi czytali całe powieści, ci bardziej zaradni- ich streszczenia. Ja początkowo należałam do tej pierwszej grupy, jednak później, gdy nauki było już znacznie więcej- przerzuciłam się na okrojone formy. Jednak nigdy nie czytałam bez zrozumienia, wszystko musiało mieć dla mnie sens.

Prawdziwą miłość do książek odkryłam nieco mając 20 kilka lat, choć jako nastolatka przeczytałam jako jedyna z mojej rodziny, całą "Sagę o Ludziach Lodu" Margit Sandemo, którą pokochałam sercem i wyobraźnią. Oczywiście po pewnym czasie znowu do niej powróciłam i za kilka bądź kilkanaście lat zrobię to ponownie. Aczkolwiek dopiero będą nieco bardziej dojrzałą kobietą odkryłam, iż czytanie to nie obowiązek, a przyjemność i rarytas. Zaczęłam od dobrych i tajemniczych thrillerów psychologicznych oraz krwistych i wciągających kryminałów. Obecnie nie pogardzę również zabawnymi i lekkimi komediami kryminalnymi, ekscytującymi i zmysłowymi erotykami (tylko te subtelniejsze, nie wulgarne), a także powieściami New/ Young Adult, które pozwalają mi przenieść się myślami do czasów, gdy sama byłam jeszcze nastolatką. Choć teraz jestem żoną i matką trójki cudownych dzieciaczków, to bardzo sobie cenię czas tylko dla siebie, a nie jest go wcale tak dużo. Wtedy też nie robię nic innego, jak czytam, czytam i czytam.

To, że kocham książki to chyba już wiecie. Ale w moim domu jest jeszcze jedna osoba, która uwielbia ja tak samo. Mowa tutaj o moim 7 letnim synku, któremu już od dobrych kilku lat codziennie na dobranoc ( i nie tylko) czytam książki. Książki, które sam wybiera w bibliotekach oraz te które wspólnie zamawialiśmy przez internet. Bardzo uważnie słucha, zadaje pytania, snuje własne opowieści i cieszy się czasem, jaki razem spędzamy. To jest nasz wieczorny rytuał, od którego ustępstwem jest jedynie moje bardzo złe samopoczucie (migrena).

Nasza ostatnia wizyta w gminnej bibliotece zaowocowała ponad 20 lekturami, które należą jedynie do mojego synka. Kilka już za nami ( to te na zdjęciach), ale jeszcze sporo przed nami. Bardzo nam się spodobało "Miasto nocą" Agnieszki Frączek oraz "Co robią koty" Nikoli Kucharskiej. Ta pierwsza to zbiór ciekawych i tajemniczych wierszy, zaś druga jest zabawną historią pewnej pary kotów. Wszystko bardzo barwnie i schludnie zilustrowane, co przyciąga dziecięce oczy. Pozostałe książki też są bardzo fajne, ale ta tak mocno utknęły nam w pamięci.

Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że mogę podzielić się swoją miłością do książek z synkiem, który aż wręcz domaga się aby mu czytać. Zdarza się, że czytamy te same historie po kilka lub nawet kilkanaście razy i nadal czerpiemy z tego ogrom przyjemności. Może kiedyś moja 13 letnia córka także odkryje coś, co pokocha. No i jest jeszcze mój 6 miesięczny szkrab, któremu już powoli zaczynamy pokazywać książeczki, a później wspólnie będziemy czytać. To jest i będzie piękny czas.

Tagi:
#rodzina#mi#ksi#wsp#dzieci
sobota, 6 marca 2021

Zmiany, zmiany.....

Już od pewnego czasu moje zaległości recenzenckie stale rosły, a ja ledwo dawałam sobie z nimi radę. I choć wersję roboczą miałam w zeszycie, to zawsze brakowało mi czasu, by coś poprawić, udoskonalić i wklepać na bloga, by dzielić się tym, co naskrobałam. Maluszek jest coraz większy i znacznie więcej wymaga opieki i zabaw. Aby całkowicie nie rezygnować z czytania, postanowiłam zawiesić działalność bloga, gdzie powstawały obszerne i szczegółowe recenzje. W zamian dzielę się krótkimi opiniami na temat przeczytanych przeze mnie pozycji.

Druga zmiana dotyczy tego, że już od lutego zaczytuję się w samych ebookach, choć na swojej półce mam jeszcze kilkanaście dobrych wersji papierowych. Tak jest dla mnie praktyczniej, bo w każdej wolnej chwili mam przy sobie telefon i kilka stron mogę dokładnie przejrzeć, nie zaniedbując trójki dzieci, obowiązków domowych oraz gospodarstwa. Mimo wszystko, nadal jestem ogromną zwolenniczką tradycyjnych książek i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła ponownie cieszyć się ich zapachem, fakturą i ciężarem.
A czytanie zawsze już będzie moją wielką miłością, oczywiście tuż po rodzinie.
Tagi:
#zmiany#opinie#blog#ycie#rodzina
piątek, 15 stycznia 2021

Gdy za oknem zima....

Można by się spodziewać , że widok białego puchu za oknem przyprawi wielu o radość i uśmiech na twarzy. Szczególnie dotyczy to dzieci, ale przyznam, że i mnie ten widok, jaki mam za oknem już od ponad tygodnia, bardzo się podoba, choć osobiście nie przepadam za zimą. Jednak takiej pogody dawno u nas nie było. Kilka ostatnich lat to była tylko drobna namiastka śniegu, zazwyczaj wszędzie ciapa i chlapa.

Teraz jest inaczej i to ma swój wyjątkowy klimat. A skoro tak to najlepiej sięgnąć po kocyk, gorącą kawę lub herbatę oraz po ulubioną książkę i poddać się tej magicznej atmosferze. Jako, że od września 2020 po raz trzeci zostałam mamą, wolnego czasu na lektury mam znacznie mniej, co nie oznacza, ze wcale nie czytam. Owszem w miarę możliwości staram się choćby na chwilkę wyruszyć w podróż wraz z kolejnymi bohaterami. I nie ma dla mnie znaczenia jaka jest pora roku, chwytam za to, co lubię, czyli kryminały, thrillery oraz na rozluźnienie- komedie kryminalne. Niestety, nadal brakuje mi kominka, ale możliwe, że kiedyś się go doczekam.

Wiele osób w tym białym czasie czytuje powieści w klimacie świątecznym i zimowym. Ja jednak nie jestem jedną z nich. Nie lubię tego typu powieści, bo dla mnie są one napisane na jedno kopyto. Może się mylę, ale to nie dla mnie. Tak więc, gdy za oknem zima i biały puch, ja spoglądam na niego z uśmiechem, bo wiem, że moje dzieci tego właśnie pragną w tym okresie. A ich radość jest dla mnie najważniejsza.

Tagi:
#zima#ksi#czytam#rado#dzieci
© 2007 - 2024 nakanapie.pl